Tak, tak - to ja jestem upartym ogrodnikiem.
Mamy 3 grudnia - a ja wczoraj wieczorem przyniosłam z ogródka, z gruntu - nie żeby ze szklarni
SAŁATĘ !
I mam jeszcze! Dwie wprawdzie już tylko, ale jednak.
Latam do niej co wieczór nakrywać, co rano odkrywać i dość dobrze się ma. A jak smakuje!
1 komentarz:
Hehe, podziwiam wytrwałość :)
Prześlij komentarz