piątek, 4 lutego 2022

257. Pożytek z pozostałych kłębków włóczki

 Kiedy zaplanowałam pierwszą chustę Nymphalidea - zakupiłam stosowną włóczkę. Nie wiedząc, ile jej będzie potrzebne - kupiłam po 2 kłębki z 2 kolorach - jasną i cieniowaną.


 

Na chustę zużyłam - po jednym motku, a pozostałe powędrowały do szuflady. A w tej szufladzie.... pełno pozaczynanych kordonków, mulin, wstążek, koronek, tasiemek... Taaaak.. zdecydowanie tam brakowało jeszcze włóczek. Znacie to na pewno!

Wzięło mnie ostatnio na utylizację zapasów. Co można zrobić z takich dwóch motków?

Kolejną chustę. Taką samą.





Tym razem zrobiłam ją zgodnie ze wzorem oryginalnym i otrzymałam chustę dłuższą i bardziej regularną w kształcie. Porządnie zblokowana prezentuje się należycie.

Zwłaszcza, że w miarę nabierania wprawy udaje mi się robić coraz równiejsze oczka.


Doszyłam stosowną metkę ...

I podarowałam w prezencie.


2 komentarze:

Celestial pisze...

Cudowna! Dla mnie to dzieło sztuki :) Perfekcyjne wykonanie :) I świetna ta metka :)

Chranna pisze...

Piękna jak skrzydło anioła :-)