Otóż i jej skutki: lala Molly wykonana zgodnie z życzeniem dziecka - miała być blondynką o niebieskich oczach w niebieskiej sukience. W dzisiejszych plastikowych czasach taka lalka to ewenement, nie da się takiej kupić w żadnym sklepie. Córka jest zachwycona.
Prócz zamówionej lali otrzymałyśmy jeszcze stadko niespodzianek!
I pierniczki do tego na deser. Dziękujemy serdecznie!
A to moja praca dla Martyny: zawieszka łącząca srebro, frywolitkę i kryształy Swarovskiego. Niespodzianką były kolczyki do kompletu i parę moteczków różnych wełen w sam raz na zabawki.
5 komentarzy:
Biżuteria jest w rzeczywistości jeszcze piękniejsza niż na zdjęciu!
Cieszę się, że lalka i reszta się podobają - miłej zabawy ;)
swietne zabawki !! :))
A ile radości z nich!
bardzo pracochłonne, podziwiam
piękne i wytworne ocenana 6
Prześlij komentarz