Nie, nie, nie jest taki drogi, żeby go trzeba było kupować na raty! Na raty był robiony. Robótka była sobie u Mamy w szafce. Co pojechałam do niej, to coś tam kawałków przybyło.
A że nie za często wyciągałam robótkową torebeczkę z szafy - zeszło mi trochę, oj nawet dwie trochy...
Jakieś 2 lata....
No ale jak na to spojrzeć inaczej - to całkiem niechcący, tak przy okazji, bez konkretnych planów powstał całkiem konkretny bieżnik: 150 x 50 cm.
7 komentarzy:
Piękny bieżniczek. A te 2lata hm.... było warto dłubać na raty. Pozdrawiam Ola
Dwa lata, to tak jak moje zazdrostki :) Bieżnik piękny!!!
Oj tak bieżnik jest przepiękny. A czas, hmm troszkę długo, ale w końcu to dzieło ma swoją wielkość i przepiękny wzór, a wszystko co piękne potrzebuje czasu na wykonanie. Precyzja i dokładność to Twoje motto. Pozdrawiam AGA
Piękny bieżnik :)
Piękny-perfekcjonizm w kazdym calu:)
Niesamowity bieżniek, pięknie się prezentuje.
Witaj!! Twoja serweta jest śliczna i rzeczywiście różni się nieco od mojej, motyw niby ten sam, ale lekko inne wykonanie i ... mamy dwie różne serwety :) Pozdrawiam serdecznie :)
Prześlij komentarz