Oczywiście ślubny. Jakoś najbardziej mi pasuje robić go na ślub.
Pokrywkę na dole ozdobiłam półperełkami - polecam Wam zastosowanie - z arkusza schodzą całym sznurem i błyskawicznie się je nakleja.
Na bokach pokrywki jest też embossowany tekst - zobaczcie, jak wygląda stemplowany:
Elementy z tekturki są oczywiście embossowane.
I tu gwóźdź programu - wór pieniędzy dla młodych. Worek szyty jest specjalnie do tego z białego, lnianego płótna i jest pełen złotych monet - tych w nominale 1, 2 i 5 groszy. Całość jest związana pokaźnym sznurem.
Zawsze tak robię pudełko, że bez problemu wytrzymuje taki ciężar. Bok ma długość 13 cm. Wycinam 2 paski twardego papieru 13 x 39 cm, zginam w 2 miejscach co 13 cm i sklejam w środkowej części. Na to naklejam beermatę (odrobinę mniejszą) i dopiero ozdabiam. O tym później.
Każdy bok zaopatrzony jest w kieszonkę na banknot(y) z adnotacją, na co może być wykorzystany.
Para mieszka w Szczecinie i rzeczywiście ma tyle do Paryża. Nie wiem, czy na rowerze tam zajadą, ale próbować mogą, jak myślicie?
Kartka z życzeniami pod workiem zwykle jest zamykana - od góry i dołu lub z boków - to kolejne 3 warstwy papieru wzmacniające dno. Kartka jest oczywiście przyklejona. Ozdoby muszą być takie - aby niestraszny jej był kilogram monet.
Tiul i ćwieki nacisku się nie boją, a zdobią bardzo. Podobnie jak tłoczenia i siatka pergaminowa.
5 komentarzy:
Cudo - po prostu cudo.
Na podklejenie dna bym nie wpadła, robię w/g Twojego przepisu, a teraz zacznę b... (to coś na b) dolepiać.
pozdrawiam wakacyjnie
Piękna pamiątka , niesamowite
Bardzo mi się podoba, lubię takie delikatne kolorki, fajnie wyszedł embosing i ta pieczątka z tym długim tekstem. A woreczek super pomysł z tymi drobnymi na szczęście:)
ciekawe co w worku...?
:-)
Prześlij komentarz