niedziela, 12 marca 2017

203. Danse la vie

Udało mi się wyhaftować! Jestem niezmiernie zadowolona z efektu - obrazek jest świetny, pięknie prezentuje się w ramce.
Biorąc pod uwagę, że żadna ze mnie hafciarka - rezultat jest lepszy, niż się spodziewałam.


Wyszywałam na tkaninie Aida 16ct dwoma pasmami muliny w kolorze ciemnobrązowym. Oczywiście nie mogłam kupić ramki w takim rozmiarze - musiałam zdać się na internet. Ramka okazała się świetna, choć nie powiem, tanio nie wyszło.


I jeszcze zbliżenie:


Konkluzja z haftowania krzyżykami jest taka: trudne to nie jest ( mówię tu tylko i wyłącznie o hafcie jednokolorowym!), dość pracochłonne i raczej to nie moja bajka. Choć nie powiem - podobałyby mi się na mojej ścianie komplet Madame, albo kilka haftowanych kart jak z zielnika... Ale to raczej pozostanie w sferze marzeń.

Na przykład: klik!

3 komentarze:

Celestial pisze...

Wow! Jest rewelacyjny. Naprawdę wspaniale się prezentuje. Gratuluję wykonania :)

Tores- pisze...

Piękny wzór, ślicznie wyszło, gratulacje :) Miałam w swoim życiu etap haftowania krzyżykami, kolorowy też nie jest specjalnie trudny, trzeba tylko dobrze patrzeć :)

Carpediem pisze...

Śliczny obrazek :)