wtorek, 10 października 2017

211. Mały bieżnik

W ramach pozbywania się starych nitek z szuflady - powstał mały bieżnik, którego wzór dawno już leżał i czekał na realizację.





Myślę, że Wam też jest znany problem zalegających materiałów i pomysłów. Spodobała mi się akcja Joanki prowadzącej blog o szyciu. Pomysł na cykl postów pt. "Po co to kupiłam?"
Sama mam całkiem sporo różnych dodatków robótkowych, które są rzadko używane, zwłaszcza biorąc pod uwagę częstotliwość wykonywania moich prac.
Czasem zabierając się za jakąś kartkę czy inną rzecz - wybieram sobie jakiś "przydaś" i tak planuję pracę, żeby mogło być to coś użyte.
Tak się miała rzecz z tym bieżnikiem. Nitka baaaardzo długo zalegała w szufladzie. Poszukałam więc pomysłu odpowiedniego dla niej i zabrałam robótkę na urlop. Gotowy bieżnik chwilę nabierał mocy urzędowej, zanim został wyprany i zblokowany, ale w końcu jest.


A nitki nie ma, co mnie bardo cieszy.
W kolejce czeka jeszcze trochę pozaczynanych pomysłów, kilka mocno zakurzonych projektów i marzeń takich odłożonych na kiedyś.
Może kiedyś się doczekają.

Przykłady:


Pozdrawiam cieplutko.

5 komentarzy:

Akrimeks pisze...

bardzo piękny sposób na pozbycie zalegających nitek :) a mogłabyś się podzielić wzorem na ten bieżnik?

Urtica pisze...

Ależ proszę!

https://pl.pinterest.com/pin/289285976049926327/

Madtatter80 pisze...

Such a variety of beautiful work🌹

Celestial pisze...

Przepiękny ten bieżnik! I pozostałe prace też cudowne :)

w związku z nitką pisze...

Nie odkładaj marzeń na kiedyś! Realizuj szybciutko, bo cudeńka widzę! Bieżnik wpasował się bardzo pięknie w mebelek i leży, jakby tam był od zawsze :-)