Lubicie funkie w swoich ogródkach?
Ja kiedyś ich nie cierpiałam. Dziś, jak już trochę "poogródkowałam" nieco inaczej na nie patrzę.
Ruszają wiosną dość wcześnie - cudownie obserwować kły wyrastające z ziemi.
Mają strojne liście, są różnorodne i w kolorach i w rozmiarach. Zimą ich nie ma, co bardzo lubię.
Młode sadzonki często sadzę w doniczkach i noszę po ogrodzie, gdzie mi pasuje, albo stawiam przed domem:
Nie wiem, jak nazywa się ta funkia w donicy na nóżce. Może ktoś wie? Jest kompletnie niewymagająca, rozrasta się pięknie i tworzy nową roślinę od jednego oddzielonego kła bez żadnego problemu. Posadziłam ją pod drzewami na skarpie i na rabacie na słońcu. Zobaczcie jak jej dobrze!
Poniżej hosta Blue Mouse Ears. Ta została posadzona w maju 3 lata temu jako kilkulistkowa sadzonka - rośnie więc powoli. Chyba się zadomowiła, bo ma więcej liści i są większe niż na początku.
Ma piękną barwę.
Kolejna to funkia Stiletto. Posadziłam je jako obwódki kamiennych rabat. Tym zdecydowanie lepiej jest tam, gdzie więcej cienia.
Najbardziej lubię rządek za huśtawką:
Posadziłam tutaj takie:
Frances Williams:
Prawdopodobnie Night Before Christmas, ale nie jestem pewna:
Patriot:
Fragrant Bouquet:
Mam jeszcze taką, ale też dostana i nie wiadomo jak się nazywa:
Na koniec pokażę Wam, jak kwitnie mój rododendron Calsap:
I kokorycz w kącie rabaty:
W tym roku wszystko kwitnie wcześniej niż rok temu. Ciepły maj to piękny czas, choć pracy co nie miara w ogrodzie.
Pozdrawiam cieplutko.
4 komentarze:
Jestem oczarowana! Przepięknie w tym Twoim ogrodzie :)
Cudowne funkie. Ja mam tylko jedną, bardzo ją lubię.
Uwielbiam funkie, ale nornice w moim ogródku również. Nasadzam kolejny rok z rzędu tylko tym razem w doniczkach, które wkopuję do ziemi. Zakochałam się również w brunerach, które są bardzo podobne do funkii
Mam koleżankę, która mieszka przy skarpie, obsadziła ją irgami, jest pięknie!
Prześlij komentarz