piątek, 16 marca 2012

Oczy, oczy setki ócz...

No, może nie setki, ale dziesiątki na pewno.




Na potrzeby Kogucika - zawadiaki zakupiłam oczy. Przyjrzyjcie się dokładnie - ile tych ślepiów w woreczku jest. Ano - 75 - należy więc, jak mniemam, w projektach swoich uwzglednić cyklopa, tudzież innego potwora, np. trójocznego.
Ale do rzeczy. Skoro pojawiła się taka mnogość oczu - należało postarać się o jakieś pomysły, żeby choć trochę usprawiedliwić (no przed mężem, a jakże) zakup takiej chmary.

Na pierwszy ogień poszedł zeszyt. Zwykły, szkolny.



Na szczęście Maja jest w klasie jedna - można więc było sobie pozwolić na samo imię. I zeszyt ma oczy oczywiście.



Do czytanych książek przyda się dziecku zakładka - sporządziłam zatem w 5 minut nader pocieszną - uśmiechniętą i z oczkami oczywiście.




Pasuje jak ulał.


3 komentarze:

Paolla pisze...

Fajne pomysły na wykorzystanie oczu :) Zazdroszczę Mai takiego czadowego zeszytu! Do wykorzystania nadmiarowego oka proponuję sprofilować jedną postać, drugiego oka nie będzie potrzebowała :)

Bardzo Ci dziękuję za udział w moim candy i życzę powodzenia w losowaniu, które już jutro!
Pozdrawiam - Paolla

Ata pisze...

:-DD Świetne pomysły z oczami dla zamydlenia oczu ;-D

Gosia pisze...

odlotowe!