Kiedy dzieci pobiegły do kościoła z koszyczkami - wykorzystuję chwilkę i chciałam Wam życzyć z okazji nadchodzących Świąt spokoju, zdrowia i radości z wspólnego przebywania razem.
Co roku sobie obiecuję, że następnym razem zacznę wcześniej..... No i jakoś nigdy nie mogę zdążyć. Trochę mało moich tradycyjnych, batikowych pisanek - ale do koszyczków wystarczyło. Zwłaszcza, że pomału córki pomagają.
3 komentarze:
Śliczne są,te mi się najbardziej kojarzą ze świętami,to pierwsze jakie zaczęłam robić.Wszystkiego dobrego na te święta-wszelkich łask od Zmartwychwstałego i mokrego Śmingusa Dyngusa.Pozdrawiam:)
dzięki za życzenia; po odbiór życzeń ode mnie zapraszam do mnie
Piękne te Twoje pisanki. Podziwiam precyzję wykonania :)
Prześlij komentarz