Sezon działkowy jakoś nie motywuje do plątania nitek. Ale że pogoda jakoś ostatnio bardziej jesienna, niż wiosenna - coś powstało.
Wprawdzie to już było, ale nie takie same.
Trochę roboty jest przy przekładaniu, nitki się lubią plątać, ale chyba warto czas poświęcić, bo celtycki wzorek ma coś w sobie.
I do kompletu kolczyki.
6 komentarzy:
Są piękne,czerwone jeszcze bardziej mi się podobają niż czarne, do tego delikatny łańcuszek i komplecik jak się patrzy.Bardzo mi się podobają:)
Bardzo ładny medalion i kolczyki! Też teraz dłubię frywolitki :) Pozdrawiam!
Śliczne! Nigdy nie robiłam takich przeplatanek, ale bardzo mi się podobają :) Fajnie by takie przekładane łuczki wyglądały w dwóch kolorach :)
Pozdrawiam!
Niesamowita praca :) zazdroszczę umiejętności :) Dziękuję za udział w moim candy :) pozdrawiam serdecznie
cudny komplet, bardzo mi się podoba:)
Frywolitka to piekna rzecz, jedna z nie wielu technik, ktorej nie opanowalam. Pieknie je robisz.
Odpowiedzialam ci mailem na temat rozy pergaminowej.
Prześlij komentarz