niedziela, 16 czerwca 2013

110. Okładka na płytę

Tego jeszcze nie robiłam, więc należało nadrobić zaległości.

Najpierw krótka historia: osoba z rodziny zajmuje się fotografią. W planach miała dokumentację muzułmańskich zaślubin.
Ponieważ miała w planach odwiedziny u mnie - postanowiłam zrobić niespodziankę i przygotować jej stosowną do okazji okładkę na płytę ze zdjęciami.




Same imiona od razu wzbudzają zainteresowanie, prawda?




I parę szczegółów:



Jak się domyślacie, nie obyło się bez embossingu - najlepiej mi to wychodzi na wycinankowych elementach.


7 komentarzy:

Iliana pisze...

Prześliczna ta okładka! Cudne kolory i ozdoby :)

nuta pisze...

Najlepiej to Ci wszystko wychodzi!!!

Unknown pisze...

Kwiatki ręcznie robione-wyszły pięknie,a ten papier gdzie umieszczony jest motyw domku to wygląda jak koronka.Embossing-super-ja jakoś nie mogę się za to zabrać.Ale bardzo mi się podoba.:)

sklepmiszmaszpapierowy pisze...

Też uwielbiam tę wycinankę z budką :) Ślicznie wyszedł Ci embossing. Co to za puder?

Gosia pisze...

dzieki raz jeszcze :)

u Alojka pisze...

No to sobie poogladalam, az do jaj wielkanocnych i dalej. diabel ubiera sie u Prady, czytalam, firanki sliczne, kiedys tez szylam, co znaczy kiedys? niedawno przeciez to robilam. :D

Piekne masz prace, no to teraz bierz sie za pergamin. Wiesz gdzie mnie znalezc.
Pozdrawiam.

Joanna pisze...

Super oprawa dla pamiatkowych zdjęć. Podoba mi się kolorystyka i kompozycja :)