piątek, 25 września 2015

175. Wężowa rabata

Opowiem dziś o ogrodzie - o rabatce z boku domu. Rabata właściwie nazwała się sama, jak wykonaliśmy jej brzeg:



Ta rabata to różnorodność i brak symetrii. Jakoś tak się złożyło, że to moja ulubiona.

Rosną tutaj:

czerwone berberysy Admiral ze złotą obwódką, laurowiśnia,liliowce Stella d'oro, bukszpany, funkie, kostrzewa sina, kokorycz


jodła górska


guzikowiec - teraz oczywiście tak nie kwitnie


rozplenice japońskie, czyli piórkówki


choina kanadyjska nana i miskant zebrinus


Czy ktoś wie może jak się nazywają te żółte kwiatki? Kwitną jak szalone całe lato.


Moje ulubione trawy piórkówki rosną jeszcze w innym miejscu - obsadziłam nimi oczyszczalnię ścieków na zmianę z białą lawendą:


Lawenda została zagłuszona:


Celem tego sezonu było założenie trawnika za domem:






Do ideału daleko, ale jesteśmy zadowoleni.

I na koniec pokażę Wam jeszcze jedną żywa ozdobę domu: niecodzienna rabata w opasce:



Nie miałam co zrobić z funkiami, które posadziłam w zeszłym roku. Nie sprawdziły się i je wykopałam. No ale przecież nie wyrzucę! No to kupiłam zwykłe doniczki, raczej duże i zakopałam je w kamiennej opasce domu. Tutaj nie dochodzi deszcz - trzeba więc dbać i podlewać. Funkiom tu doskonale, bo całe lato cudnie wyglądały.

Pozdrawiam i zapraszam na następny raz - kiedy będzie o frywolitkach.

4 komentarze:

M&K pisze...

Śliczna rabata

Celestial pisze...

Przepięknie! Jestem zachwycona :)

anna studio pisze...

Mnie również podoba się ten ''wąż'' ;) :)


Lonia pisze...

Rozplenice rosną Ci niesamowicie! Zresztą wszystko piękne! A te żółte kwiatuszki to pewnie pięciornik krzewiasty, ale po takim czasie pewnie już wiesz ;) Pozdrawiam jesiennie, ciepło i słonecznie :)